Na początek - trochę historii...

Od wieków pogranicza Polski pólnocno-wschodniej były obszarem wpływu wielu kultur, wzajemnie przenikających się i tworzących lokalny koloryt ziemi augustowskiej. Obok Polaków, Litwinów, Białorusinów i Ukraińców spotykamy tu także staroobrzędowców rosyjskich i muzułmańskich Tatarów, zaś wśród nazw rzek, jezior i osad odnajdziemy ślady średniowiecznych mieszkańców tych terenów - Jaćwingów.

Tę barwną mozaikę kulturową dopełnia piękno augustowskiego krajobrazu, uformowanego 12 tysięcy lat temu przez potężne masy lądolodu skandynawskiego. Właśnie z tego okresu pochodzą najstarsze świadectwa działalności człowieka, pozostawione przez paleolitycznych myśliwych, którzy zapuszczali się w te rejony tropiąc renifery (Wójtowskie Włóki, Woźnawieś). Tereny dzisiejszej ziemi augustowskiej zajmowała wówczas tundra, bardzo podobna do tej jaka współcześnie porasta Syberię, czy północną część Kanady. Dla reniferów był to obszar szczególnie dogodny latem, stąd też ogromne stada przybywały tutaj okresowo, przemieszczając się z południa na północ.

Wraz z odejściem lądolodu i reniferów, również nasi paleolityczni przodkowie rozproszyli się w mrokach przeszłości. Miejsce ich zajął lud Jaćwingów (zwanych też Jaćwierz lub Sudawowie), który w I wieku naszej ery zasiedlił tereny ziemi augustowskiej. Jaćwingowie byli ludem bałtyckim spokrewnionym blisko z plemionami pruskimi i litewskimi. Nie udało się im stworzyć własnej państwowości, jednak byli na tyle potężni, iż wieść o protoplastach tzw. Prajaćwingach znana była aleksandryjskiemu geografowi i astronomowi Ptolemeuszowi, który nazywa ich "Saudinoi". Jaćwingowie znani jako świetni wojownicy, toczyli zacięte boje zarówno z Litwinami, Polakami i Rusią,. Ulegli zagładzie w wyniku krucjaty prowadzonej na tych terenach przez Krzyżaków, którzy w 1283 roku ostatecznie zadali Jaćwingom klęskę.

Od tego czasu tereny te stały się teatrem nieustannych wojen prowadzonych pomiędzy Państwem Krzyżackim a Wielkim Księstwem Litewskim wspieranym przez wojska polskie. Dopiero pokój z 1422 roku zawarty nad Jeziorem Mełno pomiędzy państwem zakonnym a Litwą przyniósł stabilizację i pokój w tym rejonie. Dzięki temu ziemia augustowska stała się obszarem intensywnego osadnictwa zarówno ludności polskiej jak i poddanych Wielkiego Księstwa Litewskiego. Efektem tych działań było powstanie stolicy regionu Augustowi, choć legenda przypisuje powstanie miasta związkowi jaki łączył miejsce spotkań ostatniego z Jagiellonów Zygmunta Augusta z największą miłością jego życia Barbarą Radziwiłłówną.

Augustów, położony na linii szlaków handlowych łączących Litwę z Wielkopolską, stał się lokalnym ośrodkiem wymiany rolniczej i rzemieślniczej. Po swoim fundatorze, oprócz nazwy Augustów, odziedziczył także herb z jego inicjałami: splecione S i A (Sigismundus Augustus) uwieńczone mitrą Wielkiego Księstwa Litwy i literami P.R. (Polonica Rex czyli Król Polski).

Przez okres XVI i połowę XVII wieku ziemia augustowska podobnie jak Rzeczpospolita Obojga Narodów korzysta z czasów pokoju i stabilizacji "złotego wieku". Wtedy wśród lasów puszczy augustowskiej pojawiają, się pierwsze młyny wodne, tartaki, rudnie (małe fabryki wytapiające żelazo z rudy darniowej), folusze (spilśniające i zagęszczające tkaniny) oraz smolarnie, dziegciarnie i potażnie - produkujące wyroby suchej destylacji drewna.

Okres rozwoju regionu zostaje zahamowany przez wojny, które Rzeczpospolita prowadziła od połowy XVII wieku. Ziemię augustowską w tym czasie pustoszyli Szwedzi w czasie "potopu", a także Rosjanie i Tatarzy, którzy pomimo iż byli sojusznikami króla Jana Kazimierza, dopuścili się złupienia Augustowi, a ludność pojmali w jasyr.

W latach 1704 - 1721, w czasie wojny północnej, ziemie te były okupowane przez hordy wojsk szwedzkich, brandenburskich, rosyjskich i saskich. Kilkadziesiąt lat później w roku 1807 region augustowski był rejonem walk wojsk Napoleona z armią rosyjska później zaś stał się obszarem pobytu i prrygotowań Wielkiej Armii przed inwazją Napoleona na Rosję w 1812 roku. W 1831 roku podczas powstania listopadowego szczególnie zaciekłe boje toczono ostolicę regionu - Augustów, który po zdobyciu został spalony przez wojska rosyjskie. Wydarzenie to ostatecznie zaważyło o upadku znaczenia miasta, czego potwierdzeniem było zlikwidowanie w 1837 roku województwa augustowskiego i przeniesienie władz guberni augustowskiej do Suwałk.

W czasie Powstania Styczniowego w 1863 roku lasy puszczy augustowskiej stanowiły doskonała bazę dla działań oddziałów powstańczych. Szczególną sławę zdobyły działające w tym rejonie partie powstańcze dowodzone przez Jana Aleksandra Andruszkiewicza i Konstantego Romantowskiego "Wawra". Pierwsza wojna światowa zapisała się w dziejach ziemi augustowskiej klęską wojsk rosyjskich w starciu z armią niemiecką i całkowitym zniszczeniem na przedpolach Augustowa korpusu księcia Bułhakowa. Stąd wreszcie we wrześniu 1920 roku po zwycięskiej bifinrie warszawskiej ruszyła ofensywa Wojska Polskiego w kierunku Niemna, by ostatecznie pobić i zadać klęskę wojskom bolszewickim.

Jednak najbardziej krmrawo w dziejach ziemi augustowskiej zaznaczyła się II wojna światowa. Ludność tutejsza odczuła terror działalności zarówno wojsk sowieckich jak i niemieckich. Rosjanie pojawili się tutaj 23 września 1939 roku i wpisali się w świadomości miejscowej ludności mordersfinrami bezbronnych żołnierzy, działaczy politycznych, policji i nauczycieli. Atmosferę terroru potęgowały trzykrotne deportacje na Syberię całych rodzin podejrzanych o nieprawomyślność i wrogi stosunek do władzy radzieckiej. Ostatni transport deportowanych odszedł ostatniego dnia panowania władzy radzieckiej 22 czermrca 1941 roku i pod ostrzałem niemieckich dział dotarł do miejsca przeznaczenia. Nie mniej krwawy był system terroru Niemiec hitlerowskich. Zaznaczył się on najpiermr licznymi egzekucjami podejrzanych o współpracę z władzą komunistyczna, by potem represjami objąć osoby współpracujące z Polskim Państwem Podziemnym. Osobne miejsce zajmuje tragedia ludności żydowskiej, którą od 1942 roku systematycznie mordowano. Dopełnieniem hekatomb złożonych w czasie II wojny były powojenne tragedie związane z prześladowaniami konspiracji niepodległościowej AK i BCh. Echa wydarzeń II wojny często pojawiają się w opowieściach miejscowej ludności, która po upadku systemu komunistycznego, coraz odważniej mówi o zapomnianych grobach i potajemnych egzekucjach. Takie opowieści głoszą o tajemniczych grobach w regionie wsi Rudawka i egzekucji dokonanej przez wojska sowieckie we wrześniu 1939 roku na Śluzie Kurzyniec.

Pomimo, że wielkie wydarzenia historyczne na trwałe pozostawiły ślady w dziejach ziemi augustowskiej, to o ostatecznym kształcie tego regionu zadecydował codzienny i mozolny trud jego mieszkańców. Zaś tożsamość mieszkańców określała wielokulturowa tradycja ukształtowana przez specyfikę kresów, powiązana z trwałością i niezmiennością środowiska naturalnego: lasów, puszczańskich rzek i jezior. Życie tak ukształtowanej społeczności biegnie w zgodzie z naturalnym rytmem puszczy, która zapewnia wszystkim egzystencję.

Zmiany dokonywane przez człowieka w naturalnym środowisku puszczy, wpływają w sposób istotny na tryb życia mieszkańców. Taki też był wpływ największej inwestycji w dziejach regionu - budowy w latach 1824 - 1839 Kanału Augustowskiego.

Za bezpośrednią przyczynę budowy Kanału Augustowskiego uważa się wprowadzenie przez Prusy opłat celnych na szlaku wodnym prowadzącym Wisłą do Gdańska. Doprowadziło to do likwidacji tradycyjnego szlaku handlowego, którym eksportowano 90% towarów.

Taki rozwój sytuacji doprowadził do poważnego zagrożenia dla pomyślnie rozwijającego się handlu zagranicznego Królestwa Polskiego. W 1823 roku wprowadzone zostało cło represyjne i cała akcja przybrała charakter wojny celnej pomiędzy Prusami a Rosją i Królestwem Polskim.

W odpowiedzi na pierwszą podwyżkę cła ówczesny minister skarbu Królestwa Polskiego Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki wystąpił z projektem budowy nowej drogi wodnej, która zapewniłaby wolny dostęp do Bałtyku z pominięciem terenów pruskich. Projektowany szlak miał łączyć Wisłę, przez Narew i Biebrzę z Niemnem, a dalej od Niemna miał prowadzić aż do ujścia Windawy do Bałtyku. Było to w jakimś sensie nawią zanie do zamiarów króla Stefana Batorego z końca XVI wieku, kiedy planowano uczynić z Narwi, Biebrzy i Niemna ożywiony szlak wodny.

Dla projektu budowy kanału Drucki-Lubecki zdołał pozyskać cara Rosji Aleksandra II, który ostatecznie podjął decyzję o budowie. Zgodnie z projektem, odcinek kanału łączący Narew z Niemnem miało budować Królestwo Polskie, zaś dalszą część - Kanał Windawski - miała być prowadzona przez budowniczych rosyjskich. Prace przy projekcie kanału podjęła grupa polskich wojskowych pod kierownictwem ppłk Ignacego Prądzyńskiego i rosyjskich inżynierów wojskowych, którymi kierował ppłk Rosner. Obydwie grupy przygotowały dwa konkurencyjne projekty kanału. Ostatecznie zwyciężył projekt Prądzyńskiego, który zarówno pod względem technicznym jak i finansowym przewyższał projekt rosyjski.

27 lipca 1824 roku projekt został zatwierdzony przez rząd Królestwa Polskiego, Radę Administracyjną (car Aleksander uczynił to w 1825 r) i w tymże roku rozpoczęto budowę kanału. Linia zaprojektowanego kanału miała liczyć ponad 100 km (obecnie liczy 102 km). Z tego 40 km to sztuczne wykopy, 34 km to skanalizowane rzeki Netta i Czarna Hańcza, a resztę długości kanału stanowiły jeziora. Po kanale miały kursować barki zwane berlinkami o długości 40 m i szerokości 19 stóp. Z jedenastu zaprojektowanych przez Prądzyńskiego śluz 9 miało być jednokomorowych oraz dwie dwukomorowe (Paniewo, Kadyn). Ostatecznie zbudowano aż 18 śluz w tym jedna podwójna (Paniewo) i jedna trójkomorowa (Niemnowo).

Śluzy zbudowane są z betonu, który tworzono w oparciu o pionierską ówcześnie produkcję sztucznego wapna hydraulicznego, cegły i białego kamienia. Wrota śluz wykonano z drewna dębowego. Szerokość wszystkich śluz wynosi 6 metrów, długość 43-47 m, wysokość spiętrzeń wynosi od 0,8 (w Przewięzi) do 7 m (Niemnowo). Na każdej śluzie jest wmurowana tablica z datą, budowy oraz nazwiskiem kierującego oficera. Inne obiekty związane z kanałem to: 29 upustów drewnianych, 14 mostów zwodzonych, 65 mostów zwyczajnych i 21 domków dla śluzowych.

Łączna suma jaką wydano na budowę kanału zamyka się w niebagatelnej jak na ówczesne czasy kwocie 14 milionów złotych polskich. O wielkości przedsięwzięcia świadczy fakt, że przy budowie pracowało w okresach najintensywniejszych prac 6-7 tysięcy osób.

W latach 1824 - 25 pracami nad budową kanału kierował I. Prądzyński. Aresztowany w 1825 roku za udział w organizacjach spiskowych, wraca po uwolnieniu z wiezienia w roku 1829 do budowy kanału, jednak pełni mniej znaczącą funkcję - likwidatora. Podczas nieobecności Prądzyńskiego pracami kierował generał Mallet (Malletski). Powstanie listopadowe przerwało budowę Kanału Augustowskiego. Do prac powrócono w 1833 roku. Całością robót kierował z ramienia Banku Polskiego Teodor Urbański. Około 1839 roku zakończono budowę linii kanału i można było rozpocząć żeglugę.

Kanał Augustowski nie spełnił nigdy strategicznej funkcji szlaku wodnego łączącego Wisłę z Battykiem z pominięciem Gdańska. Odegrał jednak na pewno ogromną rolę polityczną, gdyż Prusy jeszcze w czasie budowy zrezygnowały z nakładania wysokich ceł na szlaku wiślanym i nigdy więcej do tego pomysłu nie powróciły. Zmianie uległy również warunki ekonomiczne Królestwa Polskiego i stąd ruch barek na kanale pozostał niewielki. Opłaty pobierane z tytułu żeglugi nie pokrywały bieżących kosztów eksploatacji.

Nigdy nie powstała również druga cześć drogi wodnej łącząca Niemen z Battykiem Kanał Windawski. Ograniczyło to w znaczny sposób znaczenie kanału do rangi lokalnej drogi wodnej. Nie mniej jednak charakter kanału nie zmienił się od czasu powstania schematu funkcjonowania linii wodnej, projektów przekopów, systemu urządzeń piętrzą cych i innych niezwykle interesujących rozwiązań szczegółowych. Poprzez to zachował swój pierwotny i unikalny charakter.