Imprezy:
Szczepu
Hufcowe
Inne
Fotoreportaże 1
Fotoreportaże 2
Fotoreportaże 3

Relacja z Sejmu Szczepu
21 września 2005

Tegoroczny Sejm Szczepu był, w porównaniu z zeszłorocznym, nieco bardziej uporządkowany i spokojny, niemniej również nieco bardziej optymistyczny.
Przewidywana liczba uczestników wahała się w okolicach 20-25 osób i co dziwne dokładnie tyle się zjawiło.

Oczywiście, nie bylibyśmy sobą gdyby wszyscy byli na czas i gdybyśmy zaczęli dokładnie o ustalonej godzinie, niemniej można przyjąć że opóźnienie było niewielkie i spowodowane raczej logistycznymi zawirowaniami, takimi jak gdzie właściwie obradujemy i jak wszystkich rozsadzić.

Gdy wszyscy się już zjawili, przebrali, przywitali, pogadali chwilę i wreszcie usadzili, nastąpiło otwarcie obrad. Większością głosów przyjęto sposób głosowania jawny, z wyłączeniem wyboru komendanta Szczepu.

Plan obrad przyjęto jednogłośnie, z jedną poprawką - usunięciem punktu udzielenia absolutorium skarbnikowi, na prośbę tegoż.

Punkt pierwszy: przyjęcie sprawozdania finansowego od skarbnika. Nie wdając się w zawiłości liczbowe i kwotowe, pozwolę sobie napisać streszczenie. Finanse przedstawione zostały w sposób jasny, klarowny i wyczerpujący, wskazujący na to że skarbnik posiada pełną kontrolę nad wszystkimi zawiłościami, takimi jak składki, wpłaty, wypłaty, dopłaty do kursów, wyjazdy, obóz, fundacja Rudawka, akcja Decathlon, i akcja 1%. Na dzień 1.IX.br. uregulowane są wszystkie sprawy finansowe, nie ma żadnych długów i niejasności, w kasie znajduje się, pozwolę sobie tą jedną liczbę przytoczyć, obecnie 3641,31 zł. Sprawozdanie zostało przyjęte bez zastrzeżeń, a zgodnie z wcześniejszą zmianą nie udzielano absolutorium.

Następnie głos zabrał ustępujący komendant Szczepu. W sprawozdaniu starał się zawrzeć wszystko co działo się przez rok pełnienia funkcji. Priorytetami było utrzymanie Szczepu, zwiększenie liczby instruktorów i drużyn i oczywiście dyspozycyjność. To co się przez miniony rok działo, komendant przedstawił nam jako plusy i minusy.

Plusy: dobre obozy, dużo sprzętu, dobry Decathlon, przeszliśmy kontrolę komisji rewizyjnej, przeszliśmy kontrolę sprzętu, kilka osób ze skończonymi kursami, zamknięta pozytywnie próba pwd, kilka następnych otwartych, udział w Białej Służbie, II miejsce Łowców na Marzannie, udział w WOŚPie, trzecia gromada zuchowa.

Minusy: mała praca z instruktorami, słaby kurs zastępowych, rzadkie spotkania kapituły HO, nie wyremontowana harcówka, rozwiązana gromada (na szczęście bez szkody dla dzieci, które przeszły do Łowców).

Plusów było zdecydowanie więcej a założenia były generalnie spełnione, więc absolutorium dla ustępującego komendanta udzielone zostało jednogłośnie.

W tym momencie były komendant zdjął sznur, odłożył go na ławkę, rozparł się na krześle i stwierdził: no, teraz jestem całkiem z boku, zobaczymy co się będzie działo.

Następnym punktem obrad było wybranie składów zespołów tematycznych. Planowo grupy miały być cztery: grupa zajmująca się planem pracy, gospodarką i finansami, statutem i witryną internetową, ale przegłosowano wniosek o zlikwidowaniu grupy statutowej (z braku potrzeby istnienia takowej).
Wybrano składy i grupy rozeszły się do swoich spraw, by po zakończeniu rozmów udać się na przerwę.

Z właściwą sobie złośliwością napiszę że grupa internetowa rozmawiała w sali przeznaczonej na catering, wiec poza rozmowami i pomocą w rozłożeniu słodkości, dużą ich część od razu pochłonęła.
Podczas przerwy zjedzono prawie wszystko, a czego nie zjedzono zabrano na dalszą część obrad i tam dokończono. Zwyczajowo rozciągnęło się to dość znacznie i trudno było wszystkich przyprowadzić z powrotem, ale gdy już zasiedliśmy, to z nowymi siłami.

Najpierw zabrała głos grupa gospodarki i finansów. Na samym początku przedstawiła projekt zwiększenia składek zuchowych (3 zł.), najpierw do równi z harcerskimi (5 zł.), potem zmniejszono do 3,50, dzięki czemu pod koniec stanęło na 4 zł. Wniosek końcowy (4 zł.) po długiej, burzliwej i gorącej dyskusji przyjęto.
Ustalono że należałoby zwiększyć skład kwatermistrzowski, zorganizować kurs obsługi i konserwacji sprzętu, podtrzymywać akcje w Decathlonie (zorganizować 2 edycje, każda prowadzona przez kogoś innego), podtrzymać akcję 1%, złożyć podziękowania dla wpłacających i szukać wszelkich ofiarodawców. Wnioski przyjęto jednogłośnie.

Ponadto padł pomysł zarabiania poprzez wypożyczanie sprzętu i ludzi firmom integracyjnym. Początkowo pomysł przyjęto z entuzjazmem, ale skończyło się na "do pomyślenia" po dokładniejszym przyjrzeniu się stronie biurokratyczniej przedsięwzięcia.

Następna była grupa internetowa. Zaproponowano więcej praw dla administratora, zlikwidowanie działu "ogłoszenia", częstsze zmiany tekstu na stronie głównej, a jeśli takowego nie ma przypomnienie czegoś z archiwum, wyjaśnienie statusu Ani Rozmus, usunięcie żałoby z krzyża, zmianę całego kalendarza na samą listę imprez, odświeżenie informacji o drużynach i ich zdjęć, dołączenie planów pracy i składów drużyn, aktualizację "kto jest kim", dodanie działu "weterani" (ze zdjęciami z kiedyś i z teraz), aktualizację prób, zlikwidowanie linku do galerii zdjęć w "archiwum", przejrzenie linków, uaktualnienie galerii i wykupienie miejsca na serwerze, kupno domeny. Jak już grupa skończyła czytać, czym prędzej przyjęto wszystkie wnioski (i tylko trochę mieliśmy wrażenie że przyjęto je od razu by nie trzeba było nad nimi debatować:).

Jako trzecia zabrała głos grupa planu pracy Szczepu. Krótko a treściwie przedstawiła plan imprez na ten rok, dopasowując możliwie terminy i odpowiedzialnych za organizację.

  • Biwak w góry 9-13.XI. org. Druidzi
  • Młyn 19.XI. odpowiedzialni za wystawienie reprezentacji Aga Polek i Maćko Wojdyna
  • Noc Desperatów 3-4.XII. org. Łowcy Przygód (a tu pod koniec planu będzie anegdotka, kto był ten wie o co chodzi:)
  • Wigilia 20.XII. godz. 18.00 org. Zuchy
  • WOŚP 8.I. reprezentacje szczepowe, mieszane a nie drużynowe
  • Bal karnawałowy 11-12.II. org. Druidzi
  • Marzanna Hufcowa 24-26. III. org. Hufiec
  • Wielkanoc 11.IV.

Tyle grupie udało się ustalić dokładnych dat, niemniej oprócz tego są jeszcze na pewno: Święto Szkoły, letni festyn na Bemowie i obóz.

A teraz obiecana anegdotka. Otóż przy czytaniu kto jest odpowiedzialny za Noc Desperatów, początkowo padło "Ula + Tata"…

Druh: Przepraszam, jak to Ula + Tata?!
Jula: No bo Ula powiedziała, że ona z Druhem przygotują.
Druh: O, a to ciekawe.
Ula: Oj…
Druh: Ula, potwierdzasz?
Ula: Eee.. jaa.. (zerka na Tatę) ee.. nie..
Druh: No. Proszę to wykreślić. Eh, Ty…
Maćko: Ale Druhu, może naprawdę zrobimy Noc Desperatów?
Druh: Dobrze, to proszę tam wpisać, że Łowcy zrobią. Ale Łowcy, a nie "Ula + Tata"!!!

Tym zabawnym akcentem, skończyła się praca w grupach, nastąpiło ogólne rozprężenie i dojadanie ciastek z przerwy.

Żeby trochę wszystkich zmobilizować przeprowadzono jeszcze kontrolę stanu drużyn, z czego wynika że tak dokładnie to wiedzą ile mają osób tylko Druidzi, a reszta tak nie do końca.

Ustalono natomiast rzecz ważną, że potrzebni są ludzie do pomocy w prowadzeniu Janiny i przyboczni do gromad zuchowych. Pomoce już się zgłosiły, ale nadal szukane są następne, serdecznie zapraszamy!

W końcu doszliśmy do ostatniego punktu obrad, do wyboru nowego Komendanta Szczepu. Zgłoszono jedną kandydaturę, druha Marcina Bartosiewicza. Druh Marcin nie bardzo mając wybór (druh Piotr Dębiński uciekł chyłkiem, a druhna Julia Budziszewska podziękowała jeszcze za taką funkcję) zgodził się na własną kandydaturę.

Mimo tajności głosowania kandydat poproszony został o wyjście i w tym momencie Sejm zaczął bawić się w "Mafię". Stało się tak z prostego powodu.. robiło się już późno, nikt nie miał tylu kartek, a znalezienie ich zajęłoby jeszcze więcej czasu.. więc postanowiono że wszyscy na komendę zamkną oczy i wezmą mandaty, a na kolejną komendę podniosą je jeśli akceptują kandydata lub nie podniosą jeśli nie akceptują.

Komisja w składzie niżej podpisanej protokolantki i Igora podliczyła mandaty i przedstawiła wynik: uprawnionych 18 (bo protokolanci nie głosowali), ważnych 18, 18 na tak.

Komendantem Szczepu po raz drugi został druh Marcin Bartosiewicz.

Gratulujemy po raz drugi!

Tym optymistycznym akcentem i odśpiewaniem w kręgu "Bratniego słowa" zakończyliśmy obrady Sejmu Szczepu w roku 2005.

Było już dość późno i wszyscy chcieli iść do domów, ale dzięki prośbie o zaangażowanie się wszystkich obecnych w sprzątanie poradziliśmy sobie szybko i skutecznie i w pozytywnych nastrojach rozeszliśmy się do domów.

Zapraszamy w przyszłym roku.

 
   
Magda Cieślak